• akapit

    Przecież kobiet maja cip... ki i nimi handlują. Temu dam bo jest przystojny a temu nie dam. Dla kobiet sex jest towarem który maja do zaoferowania aby zdobyć określonego mężczyznę dla własnego zadowolenia. Ile kobiet usiłuję zdobyć mężczyzn intelektem , cerowaniem skarpetek , prasowaniem , wyrozumiałością . Duża mniejszość więc drogie Panie nie dziwcie się bo zawdzięczacie to same sobie. Przeczytałem pierwszy akapit i zacząłem zastanawiać się w jakim Pakistanie pani Katarzyna "pracowała", bo opisane wyżej akcje po prostu się nie zdarzają. Nie zdarzają się i już, chyba że na podstawie jednej zimnej zupy ktoś chciałby napisać książkę o polskim przemyśle gastronomicznym, tak też można w sumie i tak ludzie robią. 

    Odpuściłem sobie w każdym razie nic nie warte czytanie i przeszedłem do komentarzy, a tam natrafiłem na perełkę:

    "socjolożka, absolwentka podyplomowych Gender Studies IBL PAN, autorka poradnika dla rodziców dotyczącego gender/płci kulturowej".Znam z UK taką historię, gdzie w jednej z fabryk w Glasgow, manager (Szkot) notorycznie molestował lub wymuszał sex = gwałcił Polki pracujące przy taśmie. Żadna nie umiała zaprotestować, chociaż przechodziły piekło. W końcu koleś się rozochocił i śmiało podszedł z "propozycją" współżycia do Brytyjki. Panna sprawę natychmiast nagłośniła i facet siedzi pudle. Prosta historia obrazująca poziom asertywności Brytyjki i na tym tle poziom asertywności Polek. Nasze kobiety uczone są wiecznego usługiwania facetowi, uległości, przytakiwania i spełniania każdej jego zachcianki, w przeciwnym razie facet może odciąć jej źródło pieniędzy (to dla większości polskich kobiet dramat zważywszy na ich nędzne zarobki) albo pan zrobi się agresywny, a na pomoc policji nie będzie można liczyć. Co gorsze na pomoc rodziny także, bo strona faceta jest znacznie częściej brana, nawet jeżeli ewidentnie wiadomo, że znęca się nad partnerką. Na pomoc, wsparcie lub chociaż solidarność innych kobiet też nie można liczyć. Bardzo dużą rolę odgrywa tu Kościół stawiający kobiety poniżej faceta, Kościół odbierający prawa kobietom na każdym kroku. To ma potężnie demoralizujący wpływ na facetów, którzy od małego otrzymują prosty komunikat: " Kobieta jest przedmiotem, z którym możesz zrobić wszystko, bo ona nigdy się nie sprzeciwi, a jeżeli to zrobi to przymkniemy oko na karę jaką jej wymierzysz." I z takim oto bagażem kobiety ruszają do miejsc pracy zarządzanych przez facetów. Utwierdzają się w przekonaniu, że tak wygląda ich egzystencja i nic nie można zmienić, bo ona ma być katolicką cierpiętnicą, w milczeniu znoszącą upokorzenia. A później takie kobiety z ego na poziomie "0' jadą do świata zachodniego i wciąż wydaje im się, że są w Polsce, gdzie nie mają żadnych praw. Wpadają w łapska faceta (nieważna narodowość) który chętnie wykorzysta ich wyuczoną naiwność. Taka jest kondycja większości Polek. Jedynym lekarstwem jest zdrowy egoizm, asertywność i profesjonalne, świadome dbanie o własne interesy - a to niestety stoi w opozycji do wychowania katolickiego. Tak więc, jeżeli w tym zostaniemy, to jesteśmy w czarnej dvpie przez następne kilka pokoleń.

    Haha, w takim razie tekst na poziomie wiarygodności listu do Bravo. Swoją droga martwi mnie jedna rzecz - dlaczego PAN zajmuje się taką hołotą? Jak to jest że ludzie narzekają na brak innowacyjności w kraju, a PAN ma choćby złotówkę, by płacić za gender studies. Co następne?


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :